Witajcie pandy!
To co widziałam razem z
Max'em w Bitterlandi
to było przerażające!
Wszystkie zdjęcia które
tam zrobiłam na dole.
Max prosił,
abym popatrzyła przez
teleskop. Widziałam
coś strasznego!
Evron zmuszał niewinne
i biedne pandy do pracy!
To było przerażające:(
Następnie dał mi strój
detektywistyczny który
uszyła Lili. Ela była pod
wrażeniem tak samo jak ja.
Kiedy go włożyłam
doznałam szoku, ale mniejsza o to.
Otrzymałam także od niego
aparat od prof.Bookworma.
Chwilę rozmawialiśmy,
nagle Max złapał
sznurek i ciągnął za niego
jakby złowił wieloryba.
Ela o mało zawału nie dostała kiedy
ujrzała wielki statek z balonami.
Nasza reporterka nie było
zachwycona tom przygodom,
ale Max jak zawsze postawił na
swoje.xD
Wsiadłam na pokład i ruszyliśmy.
Był malutki problem...
Nasz detektyw dał nam wynalazek
od naszego prof. i kazał
mi rozwalić balony.
Ja jako panda- blondynka
jestem bardzo szalona zresztą
słyszeliście już kawały o blondynkach
i jakoś tak wyszło, że nagle wszystkie pękły...
Znalazłam się w Bitterladi.
Zadałam sobie pytanie gdzie jest Max?!
Znalazłam go pod łodzią która na niego
spadła...
Widzieliśmy pandy które były zmuszane
do pracy. To było straszne!
Gdy Max sobie usiadł nagle zaczął krzyczeć
"ał,ał,ał" Okazało się, że to było ta sama
igła którą przedziurawiłam balony;)
Przydała się, bo dzięki niej
zrobiłam dziurę w worku z mąką
które niosły pandy-niewolnicy.
Skonfiskowałam też ubranie dla
mnie i Max'a.
W końcu zmieszaliśmy się
z biednymi pandami.
Przed nami było miejsce
gdzie trzeba było zostawić
worki. Max powiedział, że
odwróci ich uwagę
i w tym czasie żebym zrobiła
zdjęcie wnętrza zamku...
Nasz bohater zaczął tańczyć
ja w tedy raz dwa trzy
zrobiłam jedno zdjęcie, tylko
takie na szybko.
Niestety nie pomyśleliśmy co
zrobimy potem...
Nie uwierzycie co się stało!
Kiedy wojsko Evrona
nas otoczyło nad naszymi
głowami pojawił się Nasz
pokład który prowadziła Ela.
Chwyciliśmy sznurki i weszliśmy na statek.
Uciekliśmy ale to co tam
widzieliśmy zostanie w mojej głowie
do póki nie pozbędziemy się tej
złej pandy!
Śpijcie dobrze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz